Wczoraj, 10 lipca w sobotę, na stadionie w Lidzbarku Warmińskim odbyła się nasza pierwsza impreza charytatywna, na której zajmowaliśmy się animacją dla dzieci i i zbieraliśmy pieniążki dla jeszcze nienarodzonego Filipka z wadą serca.

Podzieliliśmy się na grupy i wykorzystaliśmy umiejętności nabyte na szkoleniu. Skręcaliśmy balony, malowaliśmy plakaty, czuwaliśmy nad stanowiskiem z bańkami, strech-em, dmuchaną zjeżdżalnią, balonami z helem, kiermaszem z ciastami, książkami i zabawkami, stoiskiem z lemoniadą.

Najtrudniejsze było pierwszy raz przełamać barierę kontaktu z ludźmi, jednak byli oni bardzo życzliwii wyrozumiali, dlatego stres szybko przeminął. Wszyscy bawiliśmy się znakomicie i bez wątpienia mogę powiedzieć że mieliśmy wielką satysfakcję z pomocy dla Filipka. ~Zosia

Czułam bardzo dużą frajdę oraz satysfakcję, gdy roznosiłam ulotki i zachęcałam ludzi do pomocy. Gdy ludzie pytali się mnie o historię Filipka opowiadałam wszystko co wiedziałam i najczęstszą reakcją były łzy wzruszenia. Cieszę się, że bardzo dużo osób pomogło i wrzuciło nawet najmniejszą kwotę do puszki – ponieważ liczy się każda złotówka. ~Jula

Jeśli chodzi o moje odczucia to jestem szczęśliwa, że mogę robić to co kocham, czyli dzięki wolontariacie pomagać innym. Mi radość na wczorajszym pikniku sprawiało wszystko, bo wiedziałam, że to co robię może komuś pomóc. Jednak jeśli mam powiedzieć co mi się najbardziej podobało to przyznam, że był to czas, w którym wpuszczałem dzieci na ogromny dmuchaniec. A dlaczego? Myślę, że ze względu na to, że pracowałam w jakimś sensie z dziećmi, a dzieci kocham❤️ Jestem dumna z tego, że tak wiele osób chciało pomóc!❤️Ode mnie ogromne dziękuję❤️~Justynka

Chętnie pomagam bo mam chorego brata i wiem, jak ważna jest pomoc innych w trudnej sytuacji. Dlatego też chcę pomóc chociaż w taki sposób…~Zuzia

Bardzo się cieszymy, że swoim działaniem mogliśmy pomóc Filipkowi.
Pomoc nic nie kosztuje i płynęła prosto z serca.

KLUB MŁODEGO WOLONTARIUSZA

Udostępnij